Bogdan Wenta sześć lat temu rozpoczął wielką przygodę polskich kibiców ze szczypiorniakiem. Dyscyplinę w ostatnich latach dosyć niszową w naszym kraju wyprowadził na piedestał, a jego zawodnicy stali się ulubieńcami Polaków.
Wcześniej jednak niemal nikt o nich nie słyszał. W tej chwili historia niemal zatacza koło, co prawda zainteresowanie Mistrzostwami Świata jest dużo większe niż wtedy w Niemczech, ale i presja podobnie minimalna w porównaniu z imprezami, które miały miejsce pomiędzy niemieckim i obecnym hiszpańskim Mundialem. Michael Biegler podjął się zadania ratowania naszej narodowej drużyny. Mocno odmłodził skład zespołu dzięki czemu powstała mieszanka rutyny starszych i fantazji nowych zawodników. Pamiętajmy jednak, że to co przez najbliższe tygodnie będzie działo się w Hiszpanii nie jest dla nikogo najważniejsze. Ani dla trenera, ani kibiców, ani samych zawodników (choć oni chyba najbardziej powinni się przejmować by nie wypaść z kadry na stałe). Celem, który wszyscy stawiają przed naszymi szczypiornistami są Mistrzostwa Europy 2016, które odbędą się w Polsce. Kibicujmy więc naszym w potyczkach z Białorusią, Słowenią, Koreą, Serbią i Arabią Saudyjską, a także miejmy nadzieję, że w fazie pucharowej, ale na występy Polaków patrzmy już przez pryzmat zbliżającej się imprezy, której będziemy gospodarzami. Graczom radzimy by nie dawali się ponosić patriotycznym uniesieniom. Nasza ekipa jest dopiero w budowie i by nie stracić należy obstawiać bardzo ostrożnie.