Wielu graczy określając to kolokwialnie „przejechało się” w ostatni weekend na występie FC Barcelony. Strach pomyśleć ilu z nas przegrało właśnie przez ten zakład.
Piłkarze Tito Vilanovy zakończyli passę 19 meczów tego sezonu bez porażki i polegli na boisku Realu Sociedad 2:3. Kto jednak dokładnie obserwuje Primera Division mógł przypuszczać, że zawodnicy z Estadio Anoeta tanio skóry nie sprzedadzą. W tym sezonie ulegli oni u siebie tylko dwukrotnie, w starciach z Atletico Madryt i Espanyolem. Historia również pokazuje, że graczom z Camp Nou nigdy nie było łatwo w pojedynkach z tym zespołem. Po raz ostatni „Duma Katalonii” pokonała sobotnich przeciwników 5 maja 2007 roku. Po tym sezonie drużyna „Erealla” spadła do Segunda Division i kolejne starcie z „Blaugraną” na własnym obiekcie miało miejsce 30 kwietnia 2011 r. Wtedy, podobnie jak w ostatniej kolejce potentaci musieli obejść się smakiem, przegrali 2:1. Wygląda więc na to, że sztab szkoleniowy Realu Sociedad San Sebastian znalazł skuteczny sposób na powstrzymanie wielkiej Barcelony, choć wczoraj wydawało się, że to jednak liderzy tabeli zwyciężą. Do 40 minuty to oni prowadzili 0:2 i chyba tylko sami wiedzą w jaki sposób udało im się zaprzepaścić szansę na wygraną. Z naszej strony gratulujemy wszystkim specom, którzy postawili na porażkę zawodników Vilanovy i współczujemy większości, która obstawiała kolejny ich tryumf.
Zobacz wszystkie turnieje piłki nożenej w Hiszapanii oraz wszystkie ligi Piłka nożna Hiszpania zakłady oraz Copa del Rey kursy zakłady